Geometrycznie, stylowo oraz funkcjonalnie
Firma „Cooke & Lewis” nie jest może w Polsce szczególnie popularna, ale dzięki temu, że od pewnego czasu jej produkty są już u nas dostępne, grono jej zagorzałych fanów powoli, ale systematycznie rośnie. Ostatnimi czasy i mnie zdarzyło się zetknąć bliżej z propozycjami tej firmy w bardzo bezpośredni sposób, a efektami i wrażeniami z tego doświadczenia chciałbym się podzielić w tym krótkim artykule. Dodam jeszcze, że choć nie dołączyłem do grona fanatycznych zwolenników rozwiązań proponowanych przez firmę „Cooke & Lewis”, to jednak wiele pomysłów czy rozwiązań stylistycznych jest naprawdę ciekawych i godnych polecenia. Dziś zajmiemy się serią „Antonio”, którą miałem okazję podziwiać i używać.
Prosta forma…
Seria „Antonio” jest reklamowana jako połączenie stylu retro z nowoczesnymi trendami designerskimi i w zasadzie widać to już na pierwszy rzut oka: łagodne, pofalowane kształty postumentu i umywalki ciekawie korespondują z nieco nawet siermiężnymi liniami prostymi zastosowanymi w zestawie WC (mówię o górnej części, bo sama miska ustępowa jest już wykończona analogicznie jak postument), a wolno stojąca wanna dodaje tego specyficznego uroku i automatycznie przywołuje atmosferę moich ulubionych łazienek w stylu wiktoriańskim. Krótko mówiąc: wrażenie wizualne jest bez jakiegokolwiek zarzutu, oczywiście jeśli ktoś lubi tego rodzaju stylistykę. Wspomnę jeszcze tylko o wannie, bo jest swego rodzaju ewenementem: wydawać by się mogło, że wolno stojąca wanna musi być ceramiczna lub porcelanowa, a tu mamy zaskakujący pomysł: wanna w serii „Antonio” jest akrylowa, choć wcale na taką nie wygląda!
…i wolność wyboru
Ciekawym i nowatorskim pomysłem jest zastosowanie wspomnianego już akrylu do konstrukcji pięknej, stylowej wanny na chromowanych nóżkach (są dołączone w komplecie, więc nie trzeba marnować czasu na szukanie), ale to nie wszystko: baterie łazienkowe oferowane przez „Cooke & Lewis” są naprawdę wydajne i oszczędne, jednak poważnym minusem jest to, że omawiana seria nie zawiera nawet jednej i wszystko trzeba dobierać samemu. Niby nie jest to problem, bo możemy sobie wybrać to, co nam najbardziej odpowiada, ale jednak w dzisiejszych czasach spodziewałbym się przynajmniej jakiejś sugestii lub rekomendacji – tu spory minus ode mnie. Ogólnie jednak rzecz biorąc seria „Antonio” to praktycznie spełnienie marzeń każdego entuzjasty stylu wiktoriańskiego czy ogólnie stylistyki retro (i w tym kontekście oceniam zestaw na 5), jednak obiektywnie dla przeciętnego użytkownika ta ocena powinna być obniżona o przynajmniej pół stopnia, bo na tle innych serii „Antonio” wyróżnia się głównie wyglądem, a nie funkcjonalnością.