Seria „Frontalis”, czyli łazienka inspirowana naturą
Człowiek praktycznie już od zarania dziejów podpatruje naturę i adaptuje rozmaite zauważone kształty czy konstrukcje do własnych potrzeb, czego efektem zazwyczaj są rozwiązania, które można spokojnie uznać za przełomowe. Projektanci łazienek także zajmują się wychwytywaniem w naturze potencjalnych źródeł inspiracji dla tworzonych przez siebie wnętrz, a jednym z przykładów całkiem kreatywnej adaptacji zauważonej w przyrodzie płynności i miękkości jest seria „Frontalis” znajdująca się w ofercie firmy „Roca”.
Tylko to, co niezbędne
Ku mojemu wielkiemu i niekłamanemu zaskoczeniu seria „Frontalis” zalicza się do wąskiej grupy serii ceramiki, w których jest tylko i wyłącznie to, co jest niezbędne w każdej łazience, ale jednocześnie jest to seria, w której niczego nie brakuje: mamy tu więc w sumie zaledwie osiem elementów: bidet stojący, kompakt WC wraz ze zbiornikiem (wyposażonym w system podwójnego spłukiwania 3/6 litrów), deskę sedesową wolnoopadającą, brodzik (dość spory, bo o wymiarach 100×80 cm), dwie umywalki (też całkiem duże) oraz wannę akrylową o wymiarach 1850×840 mm i wysokości 540 mm. Zdecydowanie nie jest to seria przeznaczona do małej łazienki, ale już w średniej wielkości wnętrzu sprawdzi się najprawdopodobniej dość dobrze. Design jest inspirowany wodą, dzięki czemu dominują w tej serii łagodne linie i delikatne zaokrąglenia – nie ma tu żadnej toporności czy prymitywizmu, wszystko jest wysmakowane i dopracowane.
Minimum formy, maksimum treści
Nie ukrywam, że seria „Frontalis” jest dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem, ponieważ naprawdę rzadko zdarza się znaleźć serię tak kompletną, a jednocześnie tak niewymuszenie elegancką, choć zarazem prostą w designie. Wszystkie elementy są jak najbardziej funkcjonalne, a dzięki temu, że mamy tu do wyboru praktycznie wszystko, czego trzeba w łazience, nie ma obawy o niejednolitość stylistyczną. Poza tym nikt nie kombinuje tu niepotrzebnie z kolorystyką i seria dostępna jest tylko w kolorze białym, co w mojej ocenie jest w tym przypadku jedynie kolejnym atutem. Dlatego właśnie serii „Frontalis” ze spokojnym sumieniem wystawiam ocenę najwyższą, czyli 5 – w pełni bowiem na nią zasługuje.