Ceramika do łazienki w niezłej cenie: „Iryda” firmy „Cersanit”
W ofercie firmy „Cersanit” naprawdę trudno jest znaleźć serię ceramiki łazienkowej, która liczyłaby więcej niż kilkanaście elementów. Nie inaczej jest z naszym dzisiejszym bohaterem, czyli serią „Iryda” – składa się ona z dwunastu elementów, co samo w sobie nie jest może liczbą bardzo niewielką, jednak w kontekście tego, że konkurencja potrafi wypuszczać na rynek serie liczące nawet i ponad 70 elementów, wydaje się być cokolwiek uboga. Przekonajmy się więc, czy „Iryda” nie nadrabia niedomiaru ilościowego wyjątkową jakością lub funkcjonalnością.
Zestaw jak najbardziej standardowy
Dosyć typowym zjawiskiem w dotychczas przeze mnie opisywanych seriach produkcji „Cersanitu” jest spora ilość umywalek dostępnych w obrębie danej serii. W przypadku „Irydy” również nie ma tu większego zaskoczenia: spośród dwunastu elementów aż pięć to umywalki, z czego trzy są przeznaczone do montażu na ścianie (ich rozmiary to: 50 cm, 55 cm i 60 cm) wraz z postumentem lub półpostumentem, a dwie największe (w rozmiarach 70 i 80 cm) powinny być używane jako umywalki nablatowe. Poza umywalkami seria „Iryda” oferuje wymieniony już postument i półpostument oraz zawieszaną miskę WC z odpływem poziomym, dwa kompakty WC (oba z systemem podwójnego spłukiwania w wersji 3 litry/6 litrów i możliwością doprowadzenia wody do zbiornika z dołu lub z boku) różniące się jedynie odpływem (poziomy lub pionowy), dwie deski sedesowe z Duroplastu (standardowa i wolnoopadająca), bidet wiszący i bidet stojący (oba z pojedynczym otworem na armaturę). Jak widać nie jest to zestaw w jakiś sposób przełomowy, jednak zapewnia on mniej więcej wszystko, czego można się po tak niewielkiej serii spodziewać. Miłym akcentem jest system podwójnego spłukiwania oraz sama stylistyka: dość elegancka, ale jednocześnie nieprzesadnie wymyślna – w sam raz do łazienki przeciętnego Kowalskiego.
Podsumowanie
Osobiście oceniam serię „Iryda” na 4 i odbieram ją jako propozycję dla właścicieli łazienek średnich i dużych – najlepszym dowodem jest rozmiar najmniejszej umywalki (50 cm). Na korzyść serii dodatkowo działają całkiem dobre ceny poszczególnych elementów oraz ciekawe i ewidentnie klasycyzujące wzornictwo. Oczywiście (jak zawsze!) boli mnie brak kabiny prysznicowej czy wanny, powoli jednak zaczynam się przyzwyczajać do myśli, że jest to współczesny trend wśród producentów (którego nie pochwalam).